Więc zauważyłam,że ja tylko dodaję tu scenarusze, ale no rozumiem. Brak czasu. Więc chciałabym was przeprosić,ale niestety zawieszam pisanie moich scenariuszy na ...nie wiem ...to czas nie określony...Jeszcze raz przepraszam....:(:(
Pozdrawiam
Marzena
czwartek, 13 września 2012
niedziela, 2 września 2012
scenariusz 10 by Amber
Hejo!! Co tam??? Piszę znowu dla was!! A co tam u Was i u moich kochanych dziewczyn????
Scenariusz już się dodaje :)
N- Wstajemy słońce.
F- nie.
N- Ubieraj się.
F- Niech będzie.
(ubrali się)
F- Wiesz ..jesteś cudowna
(pocałował ją)
N- Kochanie ty jesteś cudowny.
(pocałowali się)
N- Chodź zamówimy obiad i powiemy,że za karę to ugotowałeś.
F- Jaka ty dobroduszna.
N- Wiem.
(po godzinie)
N- Wszystko przywiezione,rozstawione. Gotowe.
F- Mamy trochę czasu dla siebie....
(słychać dziewczyny)
N- no już nie mamy.
(W-wchodzą do salonu)
Je- Znalazła się zguba.
A- I gdzie był??/
N- Później. Teraz chodźcie na obiad.
Al- A kto robił??
N- Fabian za karę.
Mi- Już bym wolał gotować niż chodzić z nimi po sklepach.
F- Nie przesadzaj. Nina nie ma litości.
N- Słońce ...przymknij się!!!!
(po obiedzie)
Al- Jakie to dobre!!!
A- Woow.
F- Czyli smakowało???
W- Tak.
N- To ja posprzątam
F- Pomogę ci.
(Oni poszli do kuchni, a reszta do salonu)
A-(szeptem) Nina jest jakoś dziwnie zadowolona....
W- Jezu!!!
A- Co???
Je- BLONDYNKO!!!!!! WEŹ SIE ZASTANÓW!!!!
A-hmmmm.....(myśli)
W- (walą się w czoło)
A- Już wiem!!
w- brawo!!!!!
N- Co się stało ???
E:Nic tylko Amber myślała jaki dziś dzień.
N:aha....
P: dziewczyny chodźcie na góre.
Dz:ok
(pokój Amber,Niny i Patricii)/
P-Gadaj!
N:Ale co??
Jo Kolejna Blondynka...przynajmniej tak się zachowujesz!
N- Możecie mi w końcu powiedzieć o co chodzi???
A- O ubrania! Wiesz???
N- Aaaa......Założę czarną sukienkę
M- Powiem to najspokojniej jak umiem.......CHODZI NAM O CB I FABIANA!!
P- Dziękuję! Teraz Nina mów o co chodzi!!
N- A to chyba moja sprawa co nie???
A- Plooosę!!!!
N-Amber NIE
A- To powiedz chociaż gdzie on był.
N- Na strychu.
P- Dlaczego nas okłamałaś.??
N- Bo chciałam mieć go tylko dla siebie,a jak jesteście w domu to tak nie za bardzo to wychodzi.
Dz- Wygadałaś się.
N-Szlak!!
A- Odpowiesz nam na pytania???
N-A mam jakieś inne wyjście???
Dz- Nie.
P-No więc zaczynamy :)
To na dziś tyle następny chyba za tdzień! No nic pozdrawiam
Marzena
Scenariusz już się dodaje :)
N- Wstajemy słońce.
F- nie.
N- Ubieraj się.
F- Niech będzie.
(ubrali się)
F- Wiesz ..jesteś cudowna
(pocałował ją)
N- Kochanie ty jesteś cudowny.
(pocałowali się)
N- Chodź zamówimy obiad i powiemy,że za karę to ugotowałeś.
F- Jaka ty dobroduszna.
N- Wiem.
(po godzinie)
N- Wszystko przywiezione,rozstawione. Gotowe.
F- Mamy trochę czasu dla siebie....
(słychać dziewczyny)
N- no już nie mamy.
(W-wchodzą do salonu)
Je- Znalazła się zguba.
A- I gdzie był??/
N- Później. Teraz chodźcie na obiad.
Al- A kto robił??
N- Fabian za karę.
Mi- Już bym wolał gotować niż chodzić z nimi po sklepach.
F- Nie przesadzaj. Nina nie ma litości.
N- Słońce ...przymknij się!!!!
(po obiedzie)
Al- Jakie to dobre!!!
A- Woow.
F- Czyli smakowało???
W- Tak.
N- To ja posprzątam
F- Pomogę ci.
(Oni poszli do kuchni, a reszta do salonu)
A-(szeptem) Nina jest jakoś dziwnie zadowolona....
W- Jezu!!!
A- Co???
Je- BLONDYNKO!!!!!! WEŹ SIE ZASTANÓW!!!!
A-hmmmm.....(myśli)
W- (walą się w czoło)
A- Już wiem!!
w- brawo!!!!!
N- Co się stało ???
E:Nic tylko Amber myślała jaki dziś dzień.
N:aha....
P: dziewczyny chodźcie na góre.
Dz:ok
(pokój Amber,Niny i Patricii)/
P-Gadaj!
N:Ale co??
Jo Kolejna Blondynka...przynajmniej tak się zachowujesz!
N- Możecie mi w końcu powiedzieć o co chodzi???
A- O ubrania! Wiesz???
N- Aaaa......Założę czarną sukienkę
M- Powiem to najspokojniej jak umiem.......CHODZI NAM O CB I FABIANA!!
P- Dziękuję! Teraz Nina mów o co chodzi!!
N- A to chyba moja sprawa co nie???
A- Plooosę!!!!
N-Amber NIE
A- To powiedz chociaż gdzie on był.
N- Na strychu.
P- Dlaczego nas okłamałaś.??
N- Bo chciałam mieć go tylko dla siebie,a jak jesteście w domu to tak nie za bardzo to wychodzi.
Dz- Wygadałaś się.
N-Szlak!!
A- Odpowiesz nam na pytania???
N-A mam jakieś inne wyjście???
Dz- Nie.
P-No więc zaczynamy :)
To na dziś tyle następny chyba za tdzień! No nic pozdrawiam
Marzena
poniedziałek, 20 sierpnia 2012
scenariusz 9 by Amber
Kolejny też krótki...
Następnego dnia.
A- Aaaaaaa.........
N/P- (budzą się) Co jest????
A- Już jutro bal!!!
N- I to jest powód krzyków???
A- Tak!!! Bo nie chodzimy do szkoły!!! I trzeba iść na zakupy!!
P- Dopiero byłyśmy!!!
A- Jeszcze raz!! Wstawać ubierać się i wychodzimy!!
N/P- NIE!!!
A-Pliiiissssssssssssss,plis,plis,plis,plissss!!
N- Pójdę,jeżeli się przymkniesz!!
P- Zgadzam się z Niną.
A- okej,okej.....
(śniadanie)
A- Dziewczyny idziecie na zakupy????
Dz- Jasne.
Al- Ale jak to?? To co my mamy robić???
N- Trudy ma dzis wolne......aaa obiad się sam nie zrobi (uśmiechnęła się) bye!!
(wyszły)
F- PO nas.
Ch- taaa....
(sklepy)
A- Nino kup tą sukienkę!!!!
N- Amber. nie!!!
P - Ja zgadzam się z Amber. kup.ładnie ci w niej.
Jo- Amber, a może jej się nie podoba???
M- Ja jestem za Amber i Patricią. Ona ci pasuje!!
A- 3:2 kupuj.
N- Niech będzie.
(po 4 godzinach dziewczyny są obkupione)
N- Kupiłyśmy wszystko???
A- Emmmmm....tak!!!
Jo- Wracamy.
(Dom Anubisa)
F- Dziewczyny wracają.
Je- Siadać w salonie!!!
E- A nie lepiej uciec???
Ch- Tak!!
(chłopcy uciekają, a dziewczyny wchodzą do domu)
N- Chłopaki!! Jak po was!!
P- To wygląda jak po wojnie!!
A- I co my zjemy???
N- Chwila zaraz coś zrobię.
(10 minut później)
N- Gotowe. Wystarczyło tylko odgrzać kurczaka..
A- A gdzie chłopcy???
N-Ja zaraz Fabiana znajdę. I nie będzie z tego zadowolony. A wy jedzcie. Dopóki stół się nie rozpada.
dz- (smiech)
(strych(Nina wchodzi)
N- Fabian.... Kochanie..... Wiem,że tu jesteś........
(widzi Fabiana siedzącego pod ścianą)
F- Hm..Serio????
N- Tak. Jesteście przewidywalni :)
F- Jesteś zła???
(siada koło niego)
N- Nieee....zła nie jestem, jestem wściekła. Jak mogliście tak zniszczyć kuchnie???
F- Alfie zaczął gotować i przypalił makaron, Później Eddie położył ścierkę na garnku, a zapomniał że gaz jest włączony i się zapaliło, wziąłem drugą ścierkę,żeby to ugasić,ale ta druga zaczęła się palić, Jerome wziął wodę i wszystko polał, to zrobiła się powódź. Mick chciał to powycierać, i zobaczył,że woda też jest w jadalni.....
N(pocałowała go) Naprawdę za dużo mówisz. Spokojnie posprzątamy to z dziewczynami. wam już nic nie każemy robić. Bo by Dom spłonął.
F- Nie byłoby tak źle.
N- (pocałowała go)
F- Nie wierzysz w nas???
N(pokręciła głową)
F- Dlaczego???
N- nie wiem. Ale boję się,że ten dom spłonie.
F- Szczególnie przy Alfiem, Eddiem i mną.
N -Tak. A przy Jeromie i Mick'u będzie powódź.
F - (...)
N- Słonko. co się dzieje?????
F- Nic...W każdym razie nie martw się.
N-(pocałowała go) Lepiej już chodźmy zanim Amber zabije Alfiego, albo któregoś z nich.
F- Mhm...
(Salon)
(Chłopcy siedzą na kanapie)
N(szeptem do Fabiana)- Idź się schowaj, boo Amber. jest wściekła.
F- Dzieki(pocałował ją i wyszedł)
(N wchodzi do salonu)
A- Jesteś. Gdzie Fabian???
N- emmm...Nie wiem.
Ch- Co??? Gdzie on jest???
N- Nie wiem.
Je- Ale on był na strychu!!
N- Przeszukałam cały strych i go nie było. Nawet wzięłam bombę od Alfiego i nie wyszedł.
Al- Ale ta bomba musiała zadziałać!!
A- Nie ważne. Kara będzie dla was. A Nina to już wie. Tak???
N- Tak. Zajmę się tym.
A- Pacany. Ubierać się idziemy na zakupy!!
Ch- NIE!!
A- Idziecie. Chyba,że chcecie coś innego????
Ch- eeeee
P- No właśnie! Idziemy.
(Wszyscy wyszli oprócz Niny)
N- Jak dobrze.
(idzie do pokoju Fabiana)
N- Poszli sobie
F- Dziękuję ci. Jesteś boska.(pocałował ją)
N- A wiesz,że należy ci się kara???
F- (podchodzi do Niny) chyba tak....
(zaczęłi się całować, a reszta to już historyja w epickim tłumaczeniu )
Kończę!!
Marzena
Następnego dnia.
A- Aaaaaaa.........
N/P- (budzą się) Co jest????
A- Już jutro bal!!!
N- I to jest powód krzyków???
A- Tak!!! Bo nie chodzimy do szkoły!!! I trzeba iść na zakupy!!
P- Dopiero byłyśmy!!!
A- Jeszcze raz!! Wstawać ubierać się i wychodzimy!!
N/P- NIE!!!
A-Pliiiissssssssssssss,plis,plis,plis,plissss!!
N- Pójdę,jeżeli się przymkniesz!!
P- Zgadzam się z Niną.
A- okej,okej.....
(śniadanie)
A- Dziewczyny idziecie na zakupy????
Dz- Jasne.
Al- Ale jak to?? To co my mamy robić???
N- Trudy ma dzis wolne......aaa obiad się sam nie zrobi (uśmiechnęła się) bye!!
(wyszły)
F- PO nas.
Ch- taaa....
(sklepy)
A- Nino kup tą sukienkę!!!!
N- Amber. nie!!!
P - Ja zgadzam się z Amber. kup.ładnie ci w niej.
Jo- Amber, a może jej się nie podoba???
M- Ja jestem za Amber i Patricią. Ona ci pasuje!!
A- 3:2 kupuj.
N- Niech będzie.
(po 4 godzinach dziewczyny są obkupione)
N- Kupiłyśmy wszystko???
A- Emmmmm....tak!!!
Jo- Wracamy.
(Dom Anubisa)
F- Dziewczyny wracają.
Je- Siadać w salonie!!!
E- A nie lepiej uciec???
Ch- Tak!!
(chłopcy uciekają, a dziewczyny wchodzą do domu)
N- Chłopaki!! Jak po was!!
P- To wygląda jak po wojnie!!
A- I co my zjemy???
N- Chwila zaraz coś zrobię.
(10 minut później)
N- Gotowe. Wystarczyło tylko odgrzać kurczaka..
A- A gdzie chłopcy???
N-Ja zaraz Fabiana znajdę. I nie będzie z tego zadowolony. A wy jedzcie. Dopóki stół się nie rozpada.
dz- (smiech)
(strych(Nina wchodzi)
N- Fabian.... Kochanie..... Wiem,że tu jesteś........
(widzi Fabiana siedzącego pod ścianą)
F- Hm..Serio????
N- Tak. Jesteście przewidywalni :)
F- Jesteś zła???
(siada koło niego)
N- Nieee....zła nie jestem, jestem wściekła. Jak mogliście tak zniszczyć kuchnie???
F- Alfie zaczął gotować i przypalił makaron, Później Eddie położył ścierkę na garnku, a zapomniał że gaz jest włączony i się zapaliło, wziąłem drugą ścierkę,żeby to ugasić,ale ta druga zaczęła się palić, Jerome wziął wodę i wszystko polał, to zrobiła się powódź. Mick chciał to powycierać, i zobaczył,że woda też jest w jadalni.....
N(pocałowała go) Naprawdę za dużo mówisz. Spokojnie posprzątamy to z dziewczynami. wam już nic nie każemy robić. Bo by Dom spłonął.
F- Nie byłoby tak źle.
N- (pocałowała go)
F- Nie wierzysz w nas???
N(pokręciła głową)
F- Dlaczego???
N- nie wiem. Ale boję się,że ten dom spłonie.
F- Szczególnie przy Alfiem, Eddiem i mną.
N -Tak. A przy Jeromie i Mick'u będzie powódź.
F - (...)
N- Słonko. co się dzieje?????
F- Nic...W każdym razie nie martw się.
N-(pocałowała go) Lepiej już chodźmy zanim Amber zabije Alfiego, albo któregoś z nich.
F- Mhm...
(Salon)
(Chłopcy siedzą na kanapie)
N(szeptem do Fabiana)- Idź się schowaj, boo Amber. jest wściekła.
F- Dzieki(pocałował ją i wyszedł)
(N wchodzi do salonu)
A- Jesteś. Gdzie Fabian???
N- emmm...Nie wiem.
Ch- Co??? Gdzie on jest???
N- Nie wiem.
Je- Ale on był na strychu!!
N- Przeszukałam cały strych i go nie było. Nawet wzięłam bombę od Alfiego i nie wyszedł.
Al- Ale ta bomba musiała zadziałać!!
A- Nie ważne. Kara będzie dla was. A Nina to już wie. Tak???
N- Tak. Zajmę się tym.
A- Pacany. Ubierać się idziemy na zakupy!!
Ch- NIE!!
A- Idziecie. Chyba,że chcecie coś innego????
Ch- eeeee
P- No właśnie! Idziemy.
(Wszyscy wyszli oprócz Niny)
N- Jak dobrze.
(idzie do pokoju Fabiana)
N- Poszli sobie
F- Dziękuję ci. Jesteś boska.(pocałował ją)
N- A wiesz,że należy ci się kara???
F- (podchodzi do Niny) chyba tak....
(zaczęłi się całować, a reszta to już historyja w epickim tłumaczeniu )
Kończę!!
Marzena
piątek, 17 sierpnia 2012
scenarusz 8 by Amber
Dawno nie pisałam, ale juz się za to biorę :) I niestety bedzie krótki :(
F- Co mam zrobić??
A- Po pierwsze znajdź Ninę. Po drugie powiedz prawdę rodzicom. A po trzecie Idź po NINĘ!!!
F- Tak. Nie. Tak!!
A- Nie???
F- Im prawdę??? Żartujesz sobie.
A- Fabian Ninę znasz od urodzenia. I takie świństwo??? OPANUJ SIĘ CZŁOWIEKU!!!!
F- Idę!!(wyszedł)
A- Zabić go to mało!!
(las)
F- Nino!!..Ninoo!!!
(widzi Ninę)
F - Nina!!
N- Po -po co tu przyszedłeś???
F- Chciałem cie przeprosić. To świństwo. Muszę rodzicom powiedzieć prawdę.
N- Powiem Amber,że ją cytujesz.
F- Skąd wiesz???
N- Znam cie (uśmiech lekki)
F- Na serio. Przepraszam cie. To był błąd. (uklęk przed nią) Przebacz mi. Zrobię wszystko.
N- (nie wie co powiedzieć)
F- Proszę....
N- Fabian.... ja....
F- Proszę Nino. Ja nie dam rady. Nie mogę cie stracić. Ty jesteś moją najlepszą przyjaciółką. Innej dziewczyny oprócz ciebie nie wyobrażam sobie koło siebie....ja...
N- (pocałowała go) Za dużo mówisz. Zgoda zrobiło mi się przykro. Nawet nie wiesz co ja czułam. Czułam sie jak wyrzutek. Ale nic nie przebije tego,że cie kocham.
F- Wybaczasz mi??
N- Jasne, że tak.Ale tylko pod jednym Warunkiem!!
F- Jakim??
N- Nie kłam kochanie.
F- Dla ciebie wszystko
(Pocałowali się)
F- Chodź do Domu.
N- Idź ja muszę coś przemyśleć.
F- Jeżeli wrócę sam do Domu, to Amber mnie pobije.
N- Idź ja do niej zadzwonię. A jeżeli cie pobije to znaczy,że ci się należało!
F- Wredna
N- Nie pozwalaj sobie.
F- Zostanę tu z Tobą. Bez ciebie nigdzie się nie ruszam!!!!
N- Słońce.....
F- Zostaję tu czy ci się to podoba czy nie.
N- Zgoda
(Pocałował ją)
F- Wiedziałem, że się zgodzisz.
(przytulił ją)
(Po 10 minutach rozmowy, Nina zasnęła na ramieniu Fabiana.)
F- Zaniosę cie .
(Dom Anubisa)
A- No gdzie on są???/
Al- Amber spokojnie!!
A- Jak ja mam się uspokoić???
P- Amber. Wracają.
A- Już ja sobie pogadam z Nimi.
P- Bądź cicho Nina śpi.
A- (szeptem) okej.To tylko z Fabianem....zaraz...zaraz.śpi????
M- Tak na rękach Fabiana.
A- Ooooooo....
(Do domu wszedł Fabian i poszedł od razu do pokoju dziewczyn)
(Pokój Niny/Amber/Patricii)
N(budzi się)-F-Faban gdzie jestem??
F- Śpij. Jesteśmy w domu.
N- Jak to??
F- Zasnełaś więc cie zaniosłem
N- Dziękuję.
F- Dobranoc.
N-poczekaj.
F- Tak???
N- (pocałowała go) Dziękuję.
F- Nie a za co.
(Fabian wyszedł,a Nina zasnęła)
Piszę go na szybko bo jutro mnie nie ma!! Jutro o 5 wstaję więc nara!!
F- Co mam zrobić??
A- Po pierwsze znajdź Ninę. Po drugie powiedz prawdę rodzicom. A po trzecie Idź po NINĘ!!!
F- Tak. Nie. Tak!!
A- Nie???
F- Im prawdę??? Żartujesz sobie.
A- Fabian Ninę znasz od urodzenia. I takie świństwo??? OPANUJ SIĘ CZŁOWIEKU!!!!
F- Idę!!(wyszedł)
A- Zabić go to mało!!
(las)
F- Nino!!..Ninoo!!!
(widzi Ninę)
F - Nina!!
N- Po -po co tu przyszedłeś???
F- Chciałem cie przeprosić. To świństwo. Muszę rodzicom powiedzieć prawdę.
N- Powiem Amber,że ją cytujesz.
F- Skąd wiesz???
N- Znam cie (uśmiech lekki)
F- Na serio. Przepraszam cie. To był błąd. (uklęk przed nią) Przebacz mi. Zrobię wszystko.
N- (nie wie co powiedzieć)
F- Proszę....
N- Fabian.... ja....
F- Proszę Nino. Ja nie dam rady. Nie mogę cie stracić. Ty jesteś moją najlepszą przyjaciółką. Innej dziewczyny oprócz ciebie nie wyobrażam sobie koło siebie....ja...
N- (pocałowała go) Za dużo mówisz. Zgoda zrobiło mi się przykro. Nawet nie wiesz co ja czułam. Czułam sie jak wyrzutek. Ale nic nie przebije tego,że cie kocham.
F- Wybaczasz mi??
N- Jasne, że tak.Ale tylko pod jednym Warunkiem!!
F- Jakim??
N- Nie kłam kochanie.
F- Dla ciebie wszystko
(Pocałowali się)
F- Chodź do Domu.
N- Idź ja muszę coś przemyśleć.
F- Jeżeli wrócę sam do Domu, to Amber mnie pobije.
N- Idź ja do niej zadzwonię. A jeżeli cie pobije to znaczy,że ci się należało!
F- Wredna
N- Nie pozwalaj sobie.
F- Zostanę tu z Tobą. Bez ciebie nigdzie się nie ruszam!!!!
N- Słońce.....
F- Zostaję tu czy ci się to podoba czy nie.
N- Zgoda
(Pocałował ją)
F- Wiedziałem, że się zgodzisz.
(przytulił ją)
(Po 10 minutach rozmowy, Nina zasnęła na ramieniu Fabiana.)
F- Zaniosę cie .
(Dom Anubisa)
A- No gdzie on są???/
Al- Amber spokojnie!!
A- Jak ja mam się uspokoić???
P- Amber. Wracają.
A- Już ja sobie pogadam z Nimi.
P- Bądź cicho Nina śpi.
A- (szeptem) okej.To tylko z Fabianem....zaraz...zaraz.śpi????
M- Tak na rękach Fabiana.
A- Ooooooo....
(Do domu wszedł Fabian i poszedł od razu do pokoju dziewczyn)
(Pokój Niny/Amber/Patricii)
N(budzi się)-F-Faban gdzie jestem??
F- Śpij. Jesteśmy w domu.
N- Jak to??
F- Zasnełaś więc cie zaniosłem
N- Dziękuję.
F- Dobranoc.
N-poczekaj.
F- Tak???
N- (pocałowała go) Dziękuję.
F- Nie a za co.
(Fabian wyszedł,a Nina zasnęła)
Piszę go na szybko bo jutro mnie nie ma!! Jutro o 5 wstaję więc nara!!
blog
http://tajemnicedomuanubisa-sibunalove.blogspot.comTo blog Weroniki. Odwiedzajcie i komentujcie. //// Mo ;)
środa, 15 sierpnia 2012
Odchodzę by Summer :)
Hej! Przepraszam Mo i wszystkich, ale odchodzę. Mam wiele blogów i nie daję już rady. Zaraz zacznie się szkoła -,-, idę do 2 gim i będę się starać o pasek, a wiecie chyba, co to znaczy. Nie mogę mieć ich aż tylu, więc muszę z kilku zrezygnować. Poza tym i tak te scenariusze mi nie wychodziły. Więc... bye! :(
poniedziałek, 13 sierpnia 2012
scenariusz 7 by Amber
Hejka!! Dawno nie pisałam,ale już sie za to zabieram!!! Chciałabym serdecznie podziękować Joy :* Za ostry kop!! Dziękuję ci!!!!
(2miesiące później rano pokój dziewczyn)
A- Nino!!
N-(budzi się) co jest Amber??
A- Musisz mi coś powiedzieć!!!
P- (Budzi sie)- Nie da sie ciszej??
A- Nie!! A teraz Nino powiedz mi. Ty jesteś z 7 lipca??
N- Taak. I co???
A- Aleś ty powolna!!!!!!
N- No.....Nie rozumiem!!
A-Za niedługo wakacje..a tak dokładnie za tydzień.
N- Iii???
P- Nino. Za 2 tygodnie twoje i Joy urodziny.
N- Nadal nie kumam!!
A- Kończysz 18 lat. Każdy zostaje tu na wakacje. Trzeba szykować się do balu bo jest za 2 dni.....i wasze urodziny też trzeba przygotować!!!!!(mówiła sylabami)
N- Zrozumiałam. Wreszcie!!
A/P- TAaaak.
A- I co?/ Już nic ci się nie śni??/
N- Nie.... już nie. Dzięki.
(Do pokoju wchodzi Fabian)
F- Hej dziewczyny.
P/A- To my was zostawimy.....(stanęły za drzwiami)
N- Hej kochanie.
(Pocałowali się)
F- Jak się czujesz??
N- dobrze. A ty?? Jakiś smutny jesteś...
F- Nic....takiego...
N- Fabian.... Jak ukrywałam sen to widziałeś to. Ja teraz też widzę,że coś nie gra.
F- Nie dasz za wygraną???
N- Znasz mnie przecież.
F- Najpierw pytanie. Czy pójdziesz ze mną na bal??
N- Oczywiście kotku!!
(pocałowali się)
(zza drzwi :OOOOOoooo)
N- Poczekaj. Dziewczyny,albo wchodzicie ,albo na dół.
A- To wejdziemy!!
N/F- Amber!!!
A-żart!!
(zeszły na dół)
N- Więc co to za tajemna "tajemnica"? (uśmiecha się.)
F- Widzisz... Moi rodzice zapraszają na kolacje mnie i moją dziewczynę...
N- hmm .... to nic takiego. Zgadzam się.
F- Ale właśnie chodzi o to, że oni nadal myślą, że ja i Joy...
N- Ou... Więc chcą widzieć ją?Nie mnie?
F- Nie mówiłem, że mam nową dziewczynę.
N- Spoko. To nic takiego. Jedna kolacja.
F- Właśnie nie.
N- Hę?
F- Oni zapraszają nas na kolację w... Danii. Wynajęli hotel i myślą...
N- Myślą co?
F- Że ja.... się jej.... oświadczyłem.
N- Hmmm.... spoko. Nie... nie czekaj... nie jest spoko! Kolacja w Danii. Ona udaje twoją dziewczynę. Wspólny pokój w hotelu... ZARĘCZYNY!
Jo- (wchodzi.) Hej Fabes. Idziemy?
N- Idźcie sobie na tę beznadziejną kolację! (wybiega.)
Jo- Co jej jest?
F- Hormony? (sztuczny uśmiech.)
*salon*
N- (wbiega cała zapłakana.)
A- Nino? Co jest?
N- Amber na słówko proszę?
(Idą.)
*kuchnia*
A- O co chodzi? Co się stało?
N- Fffff-Fabian.
A- Zabiję drania.
N- Powiedział rodzicom, że nadal jest z Joy. Oni zapraszają ich na kolacje i myśląc, że są zaręczeni wynajęli im pokój w hotelu.
A- No-nie-wierzę! (wbiega do salonu.)
P/E- (Próbują się pocałować.)
A- Patricia!
P/E- (Uderzają się o nosy.) AU!
P- (Łapie się za Swój nos i mówi.) Amber o co chodzi?
A- Sorry ... (śmieje się.)
E- (Trzyma się za nos.) Z czego się śmiejesz?
A- Z tego jak mówicie.
P- O co chodzi?
A- Musimy skopać Fabian'owi tyłek.
F/Jo- (Wchodzą.)
A- O wilku mowa. (podchodzi do niego.) Myślisz, że Nina to zabawka i że nie Ma uczuć?! Posłuchaj no mnie tu! Jesteś... jesteś.... jesteś obrzydliwy!
F- Co ja takiego zrobiłem?
A- (wali go z płaskiego.) Powiedziałeś swoim rodzicom, że nadal chodzisz z Joy.
F- Ale...
A- (znowu wali go z płaskiego.) Nie przerywaj Mi! I powiedziałeś im, że się zaręczyliście!
W- CO?!
A- I ONI ZAMÓWILI WAM NOC W HOTELU W DANII!
W- ŻE CO?!
A- Yhym...
F- N-N-Nino to nie tak.
N- A jak? Sam mi to przecież mówiłeś...
F- Ale...
(Nina wychodzi.)
F- Nino..
Jeszcze raz dziękuję Julii!!!! DZIĘKUJĘ!!!!!
Pozdrawiam
Marzena
Dziękuję Julce!!!! Bez cb nie było by scenariusza :)
A teraz scenariusz!!
-Joy wyjechała na stypendium lecz 2 tygodnie temu wróciła
- Fabina, Peddie, Amfie, Jara- są razem
- Mick jest zakochany po uszy w Joy .
- 18-stka:Amber,Fabiana,Mary,Jeroma
- Nina powiedziała Fabianowi, Amber i Patrici o swoim śnie(2miesiące później rano pokój dziewczyn)
A- Nino!!
N-(budzi się) co jest Amber??
A- Musisz mi coś powiedzieć!!!
P- (Budzi sie)- Nie da sie ciszej??
A- Nie!! A teraz Nino powiedz mi. Ty jesteś z 7 lipca??
N- Taak. I co???
A- Aleś ty powolna!!!!!!
N- No.....Nie rozumiem!!
A-Za niedługo wakacje..a tak dokładnie za tydzień.
N- Iii???
P- Nino. Za 2 tygodnie twoje i Joy urodziny.
N- Nadal nie kumam!!
A- Kończysz 18 lat. Każdy zostaje tu na wakacje. Trzeba szykować się do balu bo jest za 2 dni.....i wasze urodziny też trzeba przygotować!!!!!(mówiła sylabami)
N- Zrozumiałam. Wreszcie!!
A/P- TAaaak.
A- I co?/ Już nic ci się nie śni??/
N- Nie.... już nie. Dzięki.
(Do pokoju wchodzi Fabian)
F- Hej dziewczyny.
P/A- To my was zostawimy.....(stanęły za drzwiami)
N- Hej kochanie.
(Pocałowali się)
F- Jak się czujesz??
N- dobrze. A ty?? Jakiś smutny jesteś...
F- Nic....takiego...
N- Fabian.... Jak ukrywałam sen to widziałeś to. Ja teraz też widzę,że coś nie gra.
F- Nie dasz za wygraną???
N- Znasz mnie przecież.
F- Najpierw pytanie. Czy pójdziesz ze mną na bal??
N- Oczywiście kotku!!
(pocałowali się)
(zza drzwi :OOOOOoooo)
N- Poczekaj. Dziewczyny,albo wchodzicie ,albo na dół.
A- To wejdziemy!!
N/F- Amber!!!
A-żart!!
(zeszły na dół)
N- Więc co to za tajemna "tajemnica"? (uśmiecha się.)
F- Widzisz... Moi rodzice zapraszają na kolacje mnie i moją dziewczynę...
N- hmm .... to nic takiego. Zgadzam się.
F- Ale właśnie chodzi o to, że oni nadal myślą, że ja i Joy...
N- Ou... Więc chcą widzieć ją?Nie mnie?
F- Nie mówiłem, że mam nową dziewczynę.
N- Spoko. To nic takiego. Jedna kolacja.
F- Właśnie nie.
N- Hę?
F- Oni zapraszają nas na kolację w... Danii. Wynajęli hotel i myślą...
N- Myślą co?
F- Że ja.... się jej.... oświadczyłem.
N- Hmmm.... spoko. Nie... nie czekaj... nie jest spoko! Kolacja w Danii. Ona udaje twoją dziewczynę. Wspólny pokój w hotelu... ZARĘCZYNY!
Jo- (wchodzi.) Hej Fabes. Idziemy?
N- Idźcie sobie na tę beznadziejną kolację! (wybiega.)
Jo- Co jej jest?
F- Hormony? (sztuczny uśmiech.)
*salon*
N- (wbiega cała zapłakana.)
A- Nino? Co jest?
N- Amber na słówko proszę?
(Idą.)
*kuchnia*
A- O co chodzi? Co się stało?
N- Fffff-Fabian.
A- Zabiję drania.
N- Powiedział rodzicom, że nadal jest z Joy. Oni zapraszają ich na kolacje i myśląc, że są zaręczeni wynajęli im pokój w hotelu.
A- No-nie-wierzę! (wbiega do salonu.)
P/E- (Próbują się pocałować.)
A- Patricia!
P/E- (Uderzają się o nosy.) AU!
P- (Łapie się za Swój nos i mówi.) Amber o co chodzi?
A- Sorry ... (śmieje się.)
E- (Trzyma się za nos.) Z czego się śmiejesz?
A- Z tego jak mówicie.
P- O co chodzi?
A- Musimy skopać Fabian'owi tyłek.
F/Jo- (Wchodzą.)
A- O wilku mowa. (podchodzi do niego.) Myślisz, że Nina to zabawka i że nie Ma uczuć?! Posłuchaj no mnie tu! Jesteś... jesteś.... jesteś obrzydliwy!
F- Co ja takiego zrobiłem?
A- (wali go z płaskiego.) Powiedziałeś swoim rodzicom, że nadal chodzisz z Joy.
F- Ale...
A- (znowu wali go z płaskiego.) Nie przerywaj Mi! I powiedziałeś im, że się zaręczyliście!
W- CO?!
A- I ONI ZAMÓWILI WAM NOC W HOTELU W DANII!
W- ŻE CO?!
A- Yhym...
F- N-N-Nino to nie tak.
N- A jak? Sam mi to przecież mówiłeś...
F- Ale...
(Nina wychodzi.)
F- Nino..
Jeszcze raz dziękuję Julii!!!! DZIĘKUJĘ!!!!!
Pozdrawiam
Marzena
Subskrybuj:
Posty (Atom)