poniedziałek, 20 sierpnia 2012

scenariusz 9 by Amber

Kolejny też krótki...

Następnego dnia.
A- Aaaaaaa.........
N/P- (budzą się) Co jest????
A- Już jutro bal!!!
N- I to jest powód krzyków???
A- Tak!!! Bo nie chodzimy do szkoły!!! I  trzeba iść na zakupy!!
P- Dopiero byłyśmy!!!
A- Jeszcze raz!! Wstawać ubierać się i wychodzimy!!
N/P- NIE!!!
A-Pliiiissssssssssssss,plis,plis,plis,plissss!!
N- Pójdę,jeżeli się przymkniesz!!
P- Zgadzam się z Niną.
A- okej,okej.....
(śniadanie)
A- Dziewczyny idziecie na zakupy????
Dz- Jasne.
Al- Ale jak to?? To co my mamy robić???
N- Trudy ma dzis wolne......aaa obiad się sam nie zrobi (uśmiechnęła się) bye!!
(wyszły)
F- PO nas.
Ch- taaa....
(sklepy)
A- Nino kup tą sukienkę!!!!
N- Amber. nie!!!
P - Ja zgadzam się z Amber. kup.ładnie ci w niej.
Jo- Amber, a może jej się nie podoba???
M- Ja jestem za Amber i Patricią. Ona ci pasuje!!
A- 3:2 kupuj.
N- Niech będzie.
(po 4 godzinach dziewczyny są obkupione)
N- Kupiłyśmy wszystko???
A- Emmmmm....tak!!!
Jo- Wracamy.
(Dom Anubisa)
F- Dziewczyny wracają.
Je- Siadać w salonie!!!
E- A nie lepiej uciec???
Ch- Tak!!
(chłopcy uciekają, a dziewczyny wchodzą do domu)
N- Chłopaki!! Jak po was!!
P- To wygląda jak po wojnie!!
A- I co my zjemy???
N- Chwila zaraz coś zrobię.
(10 minut później)
N- Gotowe. Wystarczyło tylko odgrzać kurczaka..
A- A gdzie chłopcy???
N-Ja zaraz Fabiana znajdę. I nie będzie z tego zadowolony. A wy jedzcie. Dopóki stół się nie rozpada.
dz- (smiech)
(strych(Nina wchodzi)
N- Fabian.... Kochanie..... Wiem,że tu jesteś........
 (widzi Fabiana siedzącego pod ścianą)
F- Hm..Serio????
N- Tak. Jesteście przewidywalni :)
F- Jesteś zła???
(siada koło niego)
N- Nieee....zła nie jestem, jestem wściekła. Jak mogliście tak zniszczyć kuchnie???
F- Alfie zaczął gotować i przypalił makaron, Później Eddie położył ścierkę na garnku,  a zapomniał że gaz jest włączony i się zapaliło, wziąłem drugą ścierkę,żeby to ugasić,ale ta druga zaczęła się palić, Jerome wziął wodę i wszystko polał, to zrobiła się powódź. Mick  chciał to powycierać, i zobaczył,że woda też jest w jadalni.....
N(pocałowała go) Naprawdę za dużo mówisz. Spokojnie posprzątamy to z dziewczynami. wam już nic nie każemy robić. Bo by Dom spłonął.
F- Nie byłoby tak źle.
N-  (pocałowała go)
F- Nie wierzysz w nas???
N(pokręciła głową)
F- Dlaczego???
N-  nie wiem. Ale boję się,że ten dom spłonie.
F- Szczególnie przy Alfiem, Eddiem i mną.
N -Tak. A przy Jeromie i Mick'u będzie powódź.
F - (...)
N- Słonko. co się dzieje?????
F- Nic...W każdym razie nie martw się.
N-(pocałowała go) Lepiej już chodźmy zanim Amber zabije Alfiego, albo któregoś z nich.
F- Mhm...
(Salon)
(Chłopcy siedzą na kanapie)
N(szeptem do Fabiana)- Idź się schowaj, boo Amber. jest wściekła.
F- Dzieki(pocałował ją i wyszedł)
(N wchodzi do salonu)
A- Jesteś. Gdzie Fabian???
N- emmm...Nie wiem.
Ch- Co??? Gdzie on jest???
N- Nie wiem.
Je- Ale on był na strychu!!
N- Przeszukałam cały strych i go nie było. Nawet wzięłam bombę od  Alfiego i nie wyszedł.
Al- Ale ta bomba musiała zadziałać!!
A- Nie ważne. Kara będzie dla was. A Nina to już wie. Tak???
N- Tak. Zajmę się tym.
A- Pacany. Ubierać się idziemy na zakupy!!
Ch- NIE!!
A- Idziecie. Chyba,że chcecie coś innego????
Ch- eeeee
P- No właśnie! Idziemy.
(Wszyscy wyszli oprócz Niny)
N- Jak dobrze.
(idzie do pokoju Fabiana)
N- Poszli sobie
F- Dziękuję ci. Jesteś boska.(pocałował ją)
N- A wiesz,że należy ci się kara???
F- (podchodzi do Niny) chyba tak....
(zaczęłi się całować, a reszta to już historyja w epickim tłumaczeniu )

Kończę!!
Marzena


piątek, 17 sierpnia 2012

scenarusz 8 by Amber

Dawno nie pisałam, ale juz się za to biorę :) I niestety bedzie krótki :(

F- Co mam zrobić??
A- Po pierwsze znajdź Ninę. Po drugie powiedz prawdę rodzicom. A po trzecie Idź po NINĘ!!!
F- Tak. Nie. Tak!!
A- Nie???
F- Im prawdę??? Żartujesz sobie.
A- Fabian Ninę znasz od urodzenia. I takie świństwo??? OPANUJ SIĘ CZŁOWIEKU!!!!
F- Idę!!(wyszedł)
A- Zabić go to mało!!
(las)
F- Nino!!..Ninoo!!!
(widzi Ninę)
F - Nina!!
N- Po -po co tu przyszedłeś???
F- Chciałem cie przeprosić. To świństwo. Muszę rodzicom powiedzieć prawdę.
N- Powiem Amber,że ją cytujesz.
F- Skąd wiesz???
N- Znam cie (uśmiech lekki)
F- Na serio. Przepraszam cie. To był błąd. (uklęk przed nią) Przebacz mi. Zrobię wszystko.
N- (nie wie co powiedzieć)
F- Proszę....
N- Fabian.... ja....
F- Proszę Nino. Ja nie dam rady. Nie mogę cie stracić. Ty jesteś moją najlepszą przyjaciółką. Innej dziewczyny oprócz ciebie nie wyobrażam sobie koło siebie....ja...
N- (pocałowała go) Za dużo mówisz. Zgoda zrobiło mi się przykro. Nawet nie wiesz co ja czułam. Czułam sie jak wyrzutek. Ale nic nie przebije tego,że cie kocham.
F- Wybaczasz mi??
N- Jasne, że tak.Ale tylko pod jednym Warunkiem!!
 F- Jakim??
N- Nie kłam kochanie.
F- Dla ciebie wszystko
(Pocałowali się)
F- Chodź do  Domu.
N- Idź ja muszę coś przemyśleć.
F- Jeżeli wrócę sam do Domu, to Amber mnie pobije.
N- Idź ja do niej zadzwonię. A jeżeli cie pobije to znaczy,że ci się należało!
F- Wredna
N- Nie pozwalaj sobie.
F- Zostanę tu z Tobą. Bez ciebie nigdzie się nie ruszam!!!!
N- Słońce.....
F- Zostaję tu czy ci się to podoba czy nie.
N- Zgoda
(Pocałował ją)
F- Wiedziałem, że się zgodzisz.
(przytulił ją)
(Po 10 minutach rozmowy, Nina zasnęła na ramieniu Fabiana.)
F- Zaniosę cie .
(Dom Anubisa)
A- No gdzie on są???/
Al- Amber spokojnie!!
A- Jak ja mam się uspokoić???
P- Amber. Wracają.
A- Już ja sobie pogadam z Nimi.
P- Bądź cicho Nina śpi.
A- (szeptem) okej.To tylko z Fabianem....zaraz...zaraz.śpi????
M- Tak na rękach Fabiana.
A- Ooooooo....
(Do domu wszedł Fabian i poszedł od razu do pokoju dziewczyn)
(Pokój Niny/Amber/Patricii)
N(budzi się)-F-Faban gdzie jestem??
F- Śpij. Jesteśmy w domu.
N- Jak to??
F- Zasnełaś więc cie zaniosłem
N- Dziękuję.
F- Dobranoc.
N-poczekaj.
F- Tak???
N- (pocałowała go) Dziękuję.
F- Nie a za co.
(Fabian wyszedł,a Nina zasnęła)

Piszę go na szybko bo jutro mnie nie ma!! Jutro o 5 wstaję więc nara!!

blog

http://tajemnicedomuanubisa-sibunalove.blogspot.comTo blog Weroniki. Odwiedzajcie i komentujcie. //// Mo ;)

środa, 15 sierpnia 2012

Odchodzę by Summer :)

Hej! Przepraszam Mo i wszystkich, ale odchodzę. Mam wiele blogów i nie daję już rady. Zaraz zacznie się szkoła -,-, idę do 2 gim i będę się starać o pasek, a wiecie chyba, co to znaczy. Nie mogę mieć ich aż tylu, więc muszę z kilku zrezygnować. Poza tym i tak te scenariusze mi nie wychodziły. Więc... bye! :(

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

scenariusz 7 by Amber

Hejka!! Dawno nie pisałam,ale już sie za to zabieram!!! Chciałabym serdecznie podziękować Joy :*  Za ostry kop!! Dziękuję ci!!!!

Dziękuję Julce!!!! Bez cb nie było by scenariusza :)

A teraz scenariusz!!

-Joy wyjechała na stypendium lecz 2 tygodnie temu wróciła
- Fabina, Peddie, Amfie, Jara- są razem
- Mick jest zakochany po uszy w Joy .
- 18-stka:Amber,Fabiana,Mary,Jeroma
 - Nina powiedziała Fabianowi, Amber i  Patrici o swoim śnie
(2miesiące później rano pokój dziewczyn)
A- Nino!!
N-(budzi się) co jest Amber??
A- Musisz mi coś powiedzieć!!!
P- (Budzi sie)- Nie da sie ciszej??
A- Nie!! A teraz Nino powiedz mi. Ty jesteś z 7 lipca??
 N- Taak. I co???
A- Aleś ty powolna!!!!!!
N- No.....Nie rozumiem!!
A-Za niedługo wakacje..a tak dokładnie za tydzień. 
N- Iii???
P- Nino. Za 2 tygodnie twoje i Joy urodziny.
N- Nadal nie kumam!!
A- Kończysz 18 lat. Każdy zostaje tu  na wakacje. Trzeba szykować się do balu bo jest za 2 dni.....i wasze urodziny też trzeba przygotować!!!!!(mówiła sylabami)
N- Zrozumiałam. Wreszcie!!
A/P- TAaaak.
A- I co?/ Już nic ci się nie śni??/
N- Nie.... już nie. Dzięki.
(Do pokoju wchodzi Fabian)
F- Hej dziewczyny.
P/A- To my was zostawimy.....(stanęły za drzwiami)
N- Hej kochanie.
(Pocałowali się)
F- Jak się czujesz??
N- dobrze.  A ty?? Jakiś smutny jesteś...
F- Nic....takiego...
N- Fabian.... Jak  ukrywałam sen to widziałeś to. Ja teraz też widzę,że coś nie gra.
F- Nie dasz za wygraną???
N- Znasz mnie przecież.
F- Najpierw pytanie. Czy pójdziesz ze mną na bal??
N- Oczywiście kotku!!
(pocałowali się)

(zza drzwi :OOOOOoooo)
N- Poczekaj. Dziewczyny,albo wchodzicie ,albo na dół.
A- To wejdziemy!!
N/F- Amber!!!
A-żart!!
(zeszły na dół)
 N- Więc co to za tajemna "tajemnica"? (uśmiecha się.)
F- Widzisz... Moi rodzice zapraszają na kolacje mnie i moją dziewczynę...
N- hmm .... to nic takiego. Zgadzam się.
F- Ale właśnie chodzi o to, że oni nadal myślą, że ja i Joy...
N- Ou... Więc chcą widzieć ją?Nie mnie?
F- Nie mówiłem, że mam nową dziewczynę.
N- Spoko. To nic takiego. Jedna kolacja.
F- Właśnie nie.
N- Hę?
F- Oni zapraszają nas na kolację w... Danii. Wynajęli hotel i myślą...
N- Myślą co?
F- Że ja.... się jej.... oświadczyłem.
N- Hmmm.... spoko. Nie... nie czekaj... nie jest spoko! Kolacja w Danii. Ona udaje twoją dziewczynę. Wspólny pokój w hotelu... ZARĘCZYNY!
Jo- (wchodzi.) Hej Fabes. Idziemy?
N- Idźcie sobie na tę beznadzi
ejną kolację! (wybiega.)
Jo- Co jej jest?
F- Hormony? (sztuczny uśmiech.)

*salon*
N- (wbiega cała zapłakana.)
A- Nino? Co jest?
N- Amber na słówko proszę?
(Idą.)

*kuchnia*
A- O co chodzi? Co się stało?
N- Fffff-Fabian.
A- Zabiję drania.
N- Powiedział rodzicom, że nadal jest z Joy. Oni zapraszają ich na kolacje i myśląc, że są zaręczeni wynajęli im pokój w hotelu.
A- No-nie-wierzę! (wbiega do salonu.)
P/E- (Próbują się pocałować.)
A- Patricia!
P/E- (Uderzają się o nosy.) AU!
P- (Łapie się za Swój nos i mówi.) Amber o co chodzi?
A- Sorry ... (śmieje się.)
E- (Trzyma się za nos.) Z czego się śmiejesz?
A- Z tego jak mówicie.
P- O co chodzi?
A- Musimy skopać Fabian'owi tyłek.
F/Jo- (Wchodzą.)
A- O wilku mowa. (podchodzi do niego.) Myślisz, że Nina to zabawka i że nie Ma uczuć?! Posłuchaj no mnie tu! Jesteś... jesteś.... jesteś obrzydliwy!
F- Co ja takiego zrobiłem?
A- (wali go z płaskiego.) Powiedziałeś swoim rodzicom, że nadal chodzisz z Joy.
F- Ale...
A- (znowu wali go z płaskiego.) Nie przerywaj Mi! I powiedziałeś im, że się zaręczyliście!
W- CO?!
A- I ONI ZAMÓWILI WAM NOC W HOTELU W DANII!
W- ŻE CO?!
A- Yhym...
F- N-N-Nino to nie tak.
N- A jak? Sam mi to przecież mówiłeś...
F- Ale...
(Nina wychodzi.)
F- Nino..


Jeszcze raz dziękuję Julii!!!! DZIĘKUJĘ!!!!! 
 Pozdrawiam
Marzena

środa, 8 sierpnia 2012

Scenariusz cz. 7 by Summer :)

Przepraszam, że długo nie pisałam, ale chcę powiadomić, że nie będę tego robiła codziennie, bo mam wiele blogów. :P


Se: Hmmm, którego z was by ukarać? Może ciebie? < wskazuje na Eddiego > A może ciebie? < wskazuje na Fabiana; na jej rękach pojawia się symbol Maski Tutnechamona, który potem pojawia się na ramionach Niny, Fabiana i Eddiego > Czyli to jednak wy. Doskonale. < znika >
N: Znowu jakiś znak?
F: Przynajmniej inny symbol. < uśmiech >
N: To nie jest śmieszne. Chodźmy już stąd.
< przed piwnicą >
Am: < podchodzi do Sibuny > Co wy robicie pod piwnicą?
P: Eddie, Fabian i Nina są w tunelach. 
Am: Aaaaaaaa.
E, F i N: < wychodzą > 
P: I jak było?
Al: < zauważa ich znamiona > Aaaaaa! Kosmici!
E: Alfie!
V: < schodzi na dół > Co się tutaj dzieje?
N, F i E: < ukrywają znaki >
V: Co wy tam chowacie?
F: Emmm... nic.
V: Pokażcie to!
N, F i E: < niechętnie podnoszą rękawy >
V: < zdezorientowany i zadowolony wraca do swojego gabinetu >
Am: Ok, to było dziwne. Nawet jak na niego. 
P: Co on taki zadowolony? 
N: Też chciałabym wiedzieć.
< godzina 18, hol >
Je: < do siebie > Gdzie ona jest? Wystawiła mnie... < smutno >
M: < schodzi szybko na dół > Przepraszam za spóźnienie.
Je: Wooow. Jesteś... piękna.
M: < uśmiech >
Am: < obserwuje ich, puszcza Marze oko >
M i Je: < biorą się za ręce, wychodzą z domu Anubisa >
Am: < wychodzi z kryjówki > Oooo, to taaakie słodkie. Muszę częściej swatać ludzi. < idzie na górę > Nino... 
N: ...
Am: Nino?!
N: Sorki Amber, trochę się zamyśliłam nad zagadką. 
Am: Co? Macie nową zagadkę i nic mi nie mówicie?
F: < wchodzi > Hej.. O, rozmawiacie, to ja wam nie przeszkadzam. < wychodzi >
N: Nie, zaczekaj. Mówię Amber o zagadce.
F: Tej z tuneli?
Am: Em... heloł, ja tu jestem!
N: Więc odkryliśmy napis na ścianie. Był po prostu w kurzu.
Am: I co tam pisało?
F: "Gdy blask boga Atuma zapadnie, świątynia jego z pośpiechem opadnie. Tylko Strażnicy Maski Tutenchamona dostęp tutaj mają, innych śmiertelników bogowie ukarają".
Am: Yyyyy...
N: A potem pojawiła się Senkhara i...
Am: Senkhara?
F: Tak, znowu nas naznaczyła.
N: Mówiła też coś w stylu "To jednak wy. Doskonale"
Am: Aha? Musi sobie znaleźć inne zajęcie.
W: < śmieją się >
Am: A popros zajęć. < patrzy na Fabinę >
F i N: < nie wiedzą, o co chodzi >
Am: Kiedy wy ostatnio byliście na randce?
N: Eeee...
Am: No właśnie. Może pójdziecie ze mną i Alfiem?
N: Amber...
F: Pamiętasz chyba, co było w tamtym roku?
Al: < wchodzi >
Am: Wiem, wiem. Mój kabriolet wszystko zniszczył, ale..
Al: To było przypadkiem...
Am: Och, zgódźcie się.
Al: Na co?
Am: Na podwójną randkę.
Al: To my mamy randkę? Super!
N i F: < patrzą na siebie porozumiewawczo > No... dobrze..
Am: Jest!
N i F: < śmieją się >
< pokój Mary, Patricii i Joy, jest tylko Patricia >
E: < wchodzi > Hej, Yacker.
P: O, Eddie. Coś się stało?
E: Nie, tylko... emm..
P: Wykrztuś to z siebie. < uśmiech >
E: Masz może... ochotę na piknik...jutro...po szkole?
P: Chętnie.
E: To jesteśmy umówieni.
P i E: < uśmiech >
< w gabinecie Victora >
V: Wszystko zaczyna się układać po naszej myśli, Corbiere. Teraz wystarczy tylko dotrzeć do celu... < gładzi Corbiere'a > 
< dzwoni mu telefon >
V: Halo?
NO: Victorze, mamy wielki kłopot...


No. I to tyle, heh. Do.. za kilka dni :x





wtorek, 7 sierpnia 2012

scenariusz 6/ Amber

Nie mam na nic pomysłu!!! Ale spróbuję coś  napisać!!! I ostrzegam będzie krótki!!!!

(w szkole)
N- Patricio więc jesteście razem!! Od kiedy???
P- W sumie to od końca czerwca.
N- Spoko. Tylko przy Amber wymyśl inny miesiąc bo cb zlinczuje!!
P- Aż tak źle???
N- Wiać tak bardzo jej nie znasz!!
(zaczęły się śmiać)
(Po szkole)
F- Nino pójdziesz ze mną do kina?????
N- Z chęcią!! A kiedy??
F- Teraz.
N- Przebiorę się
F-ok.
(Pokój dziewczyn)
N-(wpada do pokoju)
P/A- Co się stało???
N- Kod czerwony!!!!
P- Ile czasu ??
N- 30 minut!!
A- Nina siadaj. Patricia włosy,wybiorę strój.
(po 30 minutach)
P/A- Wooooow.
N- Jest dobrze???
A- Nie wiedziałam,że się wyrobimy.
P- Leć!!!
(Nina zeszła na dól)
F- Przepięknie wyglądasz!!
N- Dziękuję/
Je- Aż żałuję,że masz chłopaka.
F- Przymknij się Jerome.
(wyszli)
A- Jak oni pięknie razem wyglądają.
Jo- Ja bym tego tak nie ujęła!!
P- Daj spokój!!
E- Patricio możesz przyjść na chwilę???????????
P- już idę!!
(podskakując jak sarenka zeszła na dół)
A- Boję się jej!!
(u Fabiny)
F- Nino co się dzieje??
N- A co ma się dziać???
F- Jesteś jakaś nieobecna.
N- Wydaje ci się. 
F- Mnie nie oszukasz. Znam cię już długo!!
N- Kochanie uwierz mi.
(pocałowała go)
F- Niech ci będzie!!
N- Jest 17. 
F- Chodź. Pośpieszmy się
(w domu Anubisa)
P- Co się stało???
E- Właściwie to nic.
P- To po co mnie zawołałeś??
E- Żeby ci powiedzieć,że bardzo mi na Tobie zależy.
P- Jaki ty słodki!!
(pocałowali się)
(20.00-kino)
N- Super ten film.
F- Zgadzam się.
N- Amber mi nie daruje!!
F- Taaak. Biedactwo ty moje!!
N- Tak się o mnie troszczysz???
F- A co?? 
N- Nic,nic.Wracajmy już.
F- Jak chcesz.
(pocałowali  się)
(w domu Anubisa)
A- Gdzie oni są???
Al- Kochanie,spokojnie. nic im nie jest!!
(pocałował ją)
A- masz rację.
(do salonu wchodzi Nina z Fabianem.)
N/F- Hej!!
A- No wreszcie!!
Al- Ona wariuje .
N-Po mnie.
A- Nino zabieram cie!!
N-em...ok.
F- To... pa.
N- Pa słońce.
(Pokój Niny/Amber i Patrici)
A- Opowiadaj.
N- Ale nie ma o czym.
(z dołu)
T- Gwiazdeczki do spania!!!!
N- Jutro wam opowiem!!!
A/P- NIE1!!! Dziś!!
N- Byliśmy na filmie. Pocałowaliśmy się, wróciliśmy. Zabrałaś mnie do pokoju. I to tyle.
A- Dam ci spokój. Bo jesteś jakaś inna.
N-Kolejna.
P- W jakim sensie???
N- Bo Fabian też mówi,że jestem jakaś inna.
A- Czyli mam rację!
P- Hura!!! Pierwszy raz!!!
N- Mogę iść wreszcie spać????
A-Niech będzie!!
P- Dobranoc!!
N/A-Dobranoc


Jaki on jest głupi!!! Aż głowa boli!!! No nic. Jak wy możecie te moje wypociny czytać????

Pozdrawiam
Marzena

sobota, 4 sierpnia 2012

Scenariusz cz. 6 by Summer :)

Sory, że długo nie dodawałam scenariusza...


DS: Czy w domu Anubisa nie dzieje się ostatnio coś... podejrzanego?
N: Dlaczego pan nas o to pyta?
DS: Dobrze wiem, że to wy troje jesteście najbardziej związani z tą posiadłością.
F: Jak to?
DS: Nieważne, możecie już wyjść.
N, F i E: < wychodzą >
E: Był jakiś... dziwny.
Al, Am i P: < podchodzą do nich >
P: Co wy tam tak długo robiliście? 
Al: Właśnie? Myślałem, że kosmici was porwali.
E: Nie, Alfie. My jesteśmy ludźmi, ty kosmitą.
Al: Ooo, fajnie... < po chwili > Co? Jestem kosmitą? Aaaaa!
W: < śmieją się > 
Am: I co ja muszę znosić? 
< po obiedzie >
Am: Maro, chodź.
M: Ale.. gdzie?
Am: Musimy cię przygotować na randkę.
M: Amber, jest dopiero 16.
Am: Wiem, ale by być piękną jak ja, trzeba się trochę pomęczyć.
M: Och, Amber. < uśmiech > 
< tymczasem w salonie, jest tylko Sibuna [prócz Amber] > 
N: Dzisiaj znowu schodzimy do tuneli. 
Al: Znowu? Po co?
N: Bo na razie nie wiemy, co dalej.
F: Mam już pewien pomysł.. Ale kto dziś schodzi?
N: Dzisiaj trzy osoby i tak będziemy robić zawsze.
Al: Nina, Fabian i Eddie.
E: Czemu ja?
P: A jednak tchórzysz. < śmieje się > O i po co Sweet kazał wam zostać po lekcji? 
F: Zapytał nas, czy w domu Anubisa nie dzieje się coś dziwnego.
Al: Sweet? 
P: Co on się tym tak interesuje?
N: Nie wiem, ale zaskoczyły mnie pewne jego słowa.
E: Te, że jesteśmy związani z tym domem?
N: Tak.
P: Że co? Niby dlaczego?
F: Nie wiemy. Po tym kazał nam iść. 
E: Idziemy o tej, co zwykle?
N: Proponuję iść teraz, póki Victor gdzieś wyszedł.
E i F: Ok.
N: Niech Alfie i Patricia stoją na czatach.
F: Weźmy ze sobą walkie-talkie. Alfie?
Al: Już przynoszę. < biegnie do swojego pokoju >
P: Tylko bądźcie ostrożni.
E: Ooo, czyli jednak się boisz. < chytry uśmieszek >
P: Wcale nie, tylko... nie chcę, żeby coś wam się stało.
E: Mhm. < ironicznie > , < całuje ją >
P: < uśmiech >
Al: < wraca z walkie-talkie >
Si: < idzie w stronę piwnicy >
Je: < wpada na nich > A wy dokąd?
P: Emm.. pogadać.
Je: Do tego jest salon.
N: Ale...
F: Wolimy w pokoju.
Je: Aha?
Si: < odchodzi >
Je: Dziwaki. < idzie dalej >
N, F i E: < wchodzą do piwnicy >
Jo: < podchodzi do Patricii > Widziałaś gdzieś Fabes'a? Mam do niego pytanie.
P: Yyy... wyszedł gdzieś... z Niną.
Jo: Aha. < smutno > , < odchodzi >
< w komnacie >
E: Ok, Sherlocku, co wymyśliłeś?
F: W takich komnatach zawsze są jakieś teksty, rysunki lub coś. A tu.. nic nie ma.
E: Iii..?
F: I to, że tu na pewno coś jest, tylko...
N: Jest okryte kurzem.
F: Tak.
N: Więc szukajmy.
N, F i E: < chodzą po komnacie >
E: Znalazłem coś!
N i F: < podchodzą do niego > 
F: To jakiś napis.
N: < czyta > Gdy blask boga Atuma zapadnie, świątynia jego z pośpiechem opadnie. Tylko Strażnicy Maski Tutenchamona dostęp tutaj mają, innych śmiertelników bogowie ukarają.
E: O co tu chodzi? 
F: Czy to ta Maska Tutenchamona, o której myślę?
Se: < pojawia się > 
E, N i F: Senkhara!
Se: Mówiłam, ze się jeszcze spotkamy. A teraz jedno z was zostanie ukarane. < złowieszczy śmiech >



I jak? xD. Rozwiązalibyście tę zagadkę? :D. O i żeby nie było, że zgapiłam z Maski Anubisa, bo maska Tutenchamona na prawdę istnieje, został w niej pochowany :P






scenariusz 5 /Amber

Daję następny scenariusz

Głos- On cię pokona !! Odnajdź Skarb co jest ukryty pod audytorium.
(N- Co???
(Budzi się)
N- To tylko sen.
(do pokoju wchodzi Patricia, uśmiechnięta od ucha do ucha)
N- Gdzie ty byłaś???
A- I to 1 godzinę??
N- Nie śpisz???
A- Obudziłam się nie było jej więc nie mogłam zasnąć.
N-aha!! Więc?????
P- ie..Nie wiem o co wam chodzi.........
N/A- Patricio..........
P- Dobranoc!!
N/A- ygh....... Dobranoc!
(Rano śniadanie)
N- Dzień dobry.
W- Hej.
A- Patricio powiesz nam???
P- Nie!!!
F- Co się stało???
N- Nie ważne.
Al- Eddie gdzie byłeś w nocy???
Ed-Eeee...W łazience.
N/A- Nie!!!!!!!!!!!
M- Co wam???
N- Pati to prawda??
P- Yyyyyyy,,........
A- Dlaczego???
P-Tak jakoś.....
N- Dlaczego nie powiedziałaś???
P- A zrozumiałybyście??
N/A-Tak!!
Jo- One są dziwne!!
Ed - Mnie to mówisz???
N/A/P- Eddie!!!
T- Idźcie do szkoły Gwiazdki :)
W- Dobrze 
(wyszli)
F- Muszę ci coś powiedzieć.
N-  Tak????
F- Podobasz mi  się!!
N- serio???
F- Tak!!
(pocałowali się)
(kilka metrów dalej)
P- one wiedzą!!
Ed- Jak??
P-Skojarzyły fakty.
Ed-Po co on się odzywał???
P- Ale Jerome był cicho to nowość!!
 Ed- Nie chcę się ukrywać!! Za bardzo cb kocham!!
P- To słodkie!!
(pocałowali się)
W- Brawo!!
Ed/P- Śmiech


To tyle może póxniej dopiszę!! I proszę o komentarze!!!!


Pozdrawiam

MARZENA!!!

czwartek, 2 sierpnia 2012

Notki/Amber

Muszę mały Grafik ustalić bo nie mogę się połapać we wszystkim!! A więc :

4.08
7.08
10.08
13.08
16.08
19.08
22.08
25.08

środa, 1 sierpnia 2012

Scenariusz 4 / Amber

Sorka,że  nie pisałam,ale tyle blogów ! Trudno!1 Zaczynam pisać!!!

T- Mam do Was Sprawę.
W-Jaką??
T- Jak większość z Was wie ja jestem tu jako właścicielka dopóki nie przyjedzie tu potomek Wcześniejszych właścicieli. Dostałam właśnie Kopię Testamentu Pani Elizy i pana Stanisława.
N- Ciekawe moi rodzice mieli tak na imię.
T- I właśnie to byli twoi rodzice.
N(zakrztusiła się)-Co???
T- Twoi rodzice Kupili ten plac bardzo dawno temu Założyli tu szkołę i internaty.
N- Naprawdę???
T - Tak.
Je- Biedny ja
W- śmiech
T- Nino masz 17 lat. (Trochę przyśpieszyłam)  I od teraz to twój dom.
N- aha..... Ale Trudy Proszę zajmuj się domem jak się zajmowałaś. Ja po prostu bym sobie nie poradziła! Może w Wakacje bym zobaczył i się połapała,ale nie teraz!!
T- Dobrze gwiazdko.
(poszła do kuchni)
A- Nino,ale ty..
N- Tak Amber.
A- Ale wiesz??
N- Jeszcze nie!!!
A- A dotarł???
N- Nie Amber!!
A- spoko.
N- Idę na spacer.
(wyszła)
(przed domem)
N- Kto tam jest???
ELIZA- Nino to ja.
N- To ty mamo??
Eliza- Tak. Słoneczko posłuchaj mnie ten dom skrywa dużo tajemnic!! Odkryj je i pamiętaj Fabian to dobry chłopiec. On by ciebie nie skrzywdził!! Pamiętaj.
N-Dobrze.
Listonosz- Przesyłka dla Pani Niny Martin.
N- To ja.
Listonosz- Proszę.Do widzenia
N- Dziękuję do widzenia
"List od Babci Niny"
Kochanie. !!
Bardzo mi przykro. Ale musiałam to zrobić!! Dla Twojego dobra. Pewnie dowiedziałaś się wszystkiego.  Masz tu Oko Horusa. Odnajdź Sarę Frobiszer - Majd Ona ci pomoże!! Zaufaj jej
Pozdrawiam
Babcia.
"Koniec"
N- Jak zwykle!! Zawsze ponad program informacji!!!
( W salonie)
A- Fabian idź po Ninę!!
F- Amber Poradzi sobie!!!
A- Fabian..!!!!
F- Już idę.
(przed domem)
F- Nino!!
N- Fabian?/ Niech zgadnę Amber???
F- Tak!!
N- Zawsze chciała nas połączyć.
F- Teraz już nie musi!!!
(pocałowali się)
F- Chodź lepiej bo tam oszaleje!!!
(weszli do domu)
A- I gdzie ty tak długo byłaś???....
N- Amber. Spokojnie!! Idź do Alfiego i mu to powiedz!!
A- Serio??
N-Tak!!
(Amber poszła)
F- O co chodzi???
N- Dowiesz się za 5.....4....3....2...1...już!!
(z salonu wyskakuje zadowolony Alfie.)
F- Co się stało??
N- Amber powiedziała mu,że będzie z Nim chodziła!!
F- ok!!!
T- Nino mam do Cb sprawę.
N-Jaką??
T- Przyjeżdża tu Nowy uczeń..
( Do Holu wchodzi Amber i Patricia)
N- A jak się nazywa???
T- Eddie Miller.
A/P/N- O nie!  Tylko nie to!!!!!
F- Super!!
T- Znacie go???
F- Tak!!
N- A kiedy ten palant będzie???
E(ddie)- Tuż za tobą moja mała!!
N- Zamknij się Eddie!!
A/P- Jego tu brakowało!!
F- Siema Eddie!!
E- Siemanko!!
Al-kto to???
N- Eddie wejdź do Salonu!! Przedstawię ci wszystkich!
(wszedł do Salonu)
N- Albo go uduszę!!!
N- To jest Eddie!! Fabiana,Amber i Patricię znasz!! To jest Mara............
E- Hej!!
 M - To wasza piątka się zna???
N- Niestety!!!
Je- Co jej zrobiłeś???
F- W skrócie!! Eddie chodził z Niną. Zdradził ja z inną. Ona się wkurzyła!!  Pobiła go,wylądował w szpitalu i jeszcze zapłacił Ninie odszkodowanie, bo ta dziewczyna top córka sędziego!!
Je- Gratulacje chłopie!!!(Bije mu Brawo)
N- Jerome. Obiecuję. Jeszcze raz się odezwiesz  wkurzając mnie to sobie uważaj!!E
- Potwierdzam!!!
Mi- A od ilu ich znasz??
E- Właściwie od urodzenia. Z Patricią prawie chodziłem.
P- Ale prze Twoje przerośnięte Ego nie!!
 T- Idźcie spać dopóki dziewczyny go nie zabiją. Będziesz mieszkał z Alfiem i Jeromem
Je- Tak!1 Opowiesz mi jak dziewczyny wkurzać!!
N- Jerome!!!
(wszyscy wyszli została Fabina)
N- Nie jestem zadowolona z Tego testamentu, z Przyjazdu EDDIEGO.
F- Spokojnie!1 Masz mnie!!
(pocalował Ninę)
N- Trzeba iść spać.
F- Jutro Twój pierwszy dzień w szkole!!
N- Dopiero przyjechałam,a już tyle się zmieniło!! To..Dobranoc!!
F- Dobranoc Kochanie!!
(sen Niny)
Głos- On jest za Tobą!!
N- Kto???
Głos- On cię pokona !! Odnajdź..........

Napisałam się!!  Głupi mi wszedł!! No nic!! PAPA!!

Scenariusz cz. 5 by Summer :)

Hej! Co tam u was? Sory, ze tak późno dodaję dziś scenariusz, ale cały dzień spędzony na dworzu, na plaży i na pisaniu na innych blogach xD.


Se: Znów się spotykamy.
F: Czego ty chcesz?
Se: Niedługo się zobaczymy, moi drodzy. < znika >
N: S-Senkhara? Ale.. jak?
F: Nie mam pojęcia, ale mam już dość wrażeń jak na jeden dzień.
N: Ja też, wracajmy.
< rano, szkoła, przerwa >
E: Jak to? Przecież ją zniszczyłem.
N: Nie zniszczyłeś jej, tylko wysłałeś do Egipskiego Piekła.
F: I jakoś się wydostała.
Al: A co z ty całym kosmitą, jak mu tam, Amutem?
P: Atumem, Alfie.
Al: Jak zwał, tak zwał, ale wiem, że to kosmita.
Am: < wścieka się > Spokojnie, Amber, spokojnie. Złość piękności szkodzi. < do siebie >
Je: < podchodzi do nich > Czy ślicznotka Ambarella właśnie mówi sama do siebie?
Al: Odczep się od mojej księżniczki! 
M: < podchodzi do Jerome'a > Jerome, chodź, mam do ciebie małą sprawę.
M i Je: < odchodzą >
< dzwoni dzwonek >
W: < wchodzą do klasy > 
D(yrektor)S(weet): Dzień dobry, klaso.
W: Dzień dobry, panie Sweet.
DS: Zanim przejdę do tematu, mam pewną prośbę, żeby Nina, Eddie i Fabian zostali na chwilę po lekcji.
N, E i F: < patrzą na siebie zdziwieni >
DS: A teraz przejdźmy do lekcji.
Jo: < do Amber > Po co każe im zostać? Nabroili?
Am: NIe mam pojęcia.
DS: Panno Mercer i panno Millington. Czy chcą nam może panny powiedzieć coś na głos?
Am i Jo: Nie, nie...
DS: To dobrze.
< po lekcji, korytarz [Nina, Eddie i Fabian są w klasie] > 
Je: Maro, masz może ochotę na kino?
M: Chętnie. < uśmiech >
Je: Ok, to będę u ciebie jutro po 6.
M: Ok.
< u Amfie, Patricii >
P: Po co Sweet kazał im zostać?
Am: Nie wiem, może szykuje się kolejny bal. < podekscytowana >
P: Wątpię.
Am: Nina i Fabian schodzą dziś znowu do korytarzy?
P: Nic nie mówili.
Al: Co oni tam są tak długo?
< w klasie >
DS: < zamyka drzwi > A teraz dzieci mam do was kilka pytań...


Ale wyszedł krótki, woooow. Sory, ale mieć tyle blogów to odpowiedzialność i na każdym muszę coś napisać... A więc do prawdopodobnie jutra ;)