poniedziałek, 20 sierpnia 2012

scenariusz 9 by Amber

Kolejny też krótki...

Następnego dnia.
A- Aaaaaaa.........
N/P- (budzą się) Co jest????
A- Już jutro bal!!!
N- I to jest powód krzyków???
A- Tak!!! Bo nie chodzimy do szkoły!!! I  trzeba iść na zakupy!!
P- Dopiero byłyśmy!!!
A- Jeszcze raz!! Wstawać ubierać się i wychodzimy!!
N/P- NIE!!!
A-Pliiiissssssssssssss,plis,plis,plis,plissss!!
N- Pójdę,jeżeli się przymkniesz!!
P- Zgadzam się z Niną.
A- okej,okej.....
(śniadanie)
A- Dziewczyny idziecie na zakupy????
Dz- Jasne.
Al- Ale jak to?? To co my mamy robić???
N- Trudy ma dzis wolne......aaa obiad się sam nie zrobi (uśmiechnęła się) bye!!
(wyszły)
F- PO nas.
Ch- taaa....
(sklepy)
A- Nino kup tą sukienkę!!!!
N- Amber. nie!!!
P - Ja zgadzam się z Amber. kup.ładnie ci w niej.
Jo- Amber, a może jej się nie podoba???
M- Ja jestem za Amber i Patricią. Ona ci pasuje!!
A- 3:2 kupuj.
N- Niech będzie.
(po 4 godzinach dziewczyny są obkupione)
N- Kupiłyśmy wszystko???
A- Emmmmm....tak!!!
Jo- Wracamy.
(Dom Anubisa)
F- Dziewczyny wracają.
Je- Siadać w salonie!!!
E- A nie lepiej uciec???
Ch- Tak!!
(chłopcy uciekają, a dziewczyny wchodzą do domu)
N- Chłopaki!! Jak po was!!
P- To wygląda jak po wojnie!!
A- I co my zjemy???
N- Chwila zaraz coś zrobię.
(10 minut później)
N- Gotowe. Wystarczyło tylko odgrzać kurczaka..
A- A gdzie chłopcy???
N-Ja zaraz Fabiana znajdę. I nie będzie z tego zadowolony. A wy jedzcie. Dopóki stół się nie rozpada.
dz- (smiech)
(strych(Nina wchodzi)
N- Fabian.... Kochanie..... Wiem,że tu jesteś........
 (widzi Fabiana siedzącego pod ścianą)
F- Hm..Serio????
N- Tak. Jesteście przewidywalni :)
F- Jesteś zła???
(siada koło niego)
N- Nieee....zła nie jestem, jestem wściekła. Jak mogliście tak zniszczyć kuchnie???
F- Alfie zaczął gotować i przypalił makaron, Później Eddie położył ścierkę na garnku,  a zapomniał że gaz jest włączony i się zapaliło, wziąłem drugą ścierkę,żeby to ugasić,ale ta druga zaczęła się palić, Jerome wziął wodę i wszystko polał, to zrobiła się powódź. Mick  chciał to powycierać, i zobaczył,że woda też jest w jadalni.....
N(pocałowała go) Naprawdę za dużo mówisz. Spokojnie posprzątamy to z dziewczynami. wam już nic nie każemy robić. Bo by Dom spłonął.
F- Nie byłoby tak źle.
N-  (pocałowała go)
F- Nie wierzysz w nas???
N(pokręciła głową)
F- Dlaczego???
N-  nie wiem. Ale boję się,że ten dom spłonie.
F- Szczególnie przy Alfiem, Eddiem i mną.
N -Tak. A przy Jeromie i Mick'u będzie powódź.
F - (...)
N- Słonko. co się dzieje?????
F- Nic...W każdym razie nie martw się.
N-(pocałowała go) Lepiej już chodźmy zanim Amber zabije Alfiego, albo któregoś z nich.
F- Mhm...
(Salon)
(Chłopcy siedzą na kanapie)
N(szeptem do Fabiana)- Idź się schowaj, boo Amber. jest wściekła.
F- Dzieki(pocałował ją i wyszedł)
(N wchodzi do salonu)
A- Jesteś. Gdzie Fabian???
N- emmm...Nie wiem.
Ch- Co??? Gdzie on jest???
N- Nie wiem.
Je- Ale on był na strychu!!
N- Przeszukałam cały strych i go nie było. Nawet wzięłam bombę od  Alfiego i nie wyszedł.
Al- Ale ta bomba musiała zadziałać!!
A- Nie ważne. Kara będzie dla was. A Nina to już wie. Tak???
N- Tak. Zajmę się tym.
A- Pacany. Ubierać się idziemy na zakupy!!
Ch- NIE!!
A- Idziecie. Chyba,że chcecie coś innego????
Ch- eeeee
P- No właśnie! Idziemy.
(Wszyscy wyszli oprócz Niny)
N- Jak dobrze.
(idzie do pokoju Fabiana)
N- Poszli sobie
F- Dziękuję ci. Jesteś boska.(pocałował ją)
N- A wiesz,że należy ci się kara???
F- (podchodzi do Niny) chyba tak....
(zaczęłi się całować, a reszta to już historyja w epickim tłumaczeniu )

Kończę!!
Marzena


5 komentarzy: