piątek, 4 maja 2012

scenariusz cz. 3

Scenariusz cz. 3

*Szkoła - klasa*

E. (siedzi na ławce Niny i Fabiana, F. jeszcze nie ma)

N./E. (gadają)

F. (wchodzi, widzi Ninę i Eddiego, podchodzi do Amber)
 Mi się zdaje czy ona mnie totalnie olewa dla Eddiego.

A. (jest totalnie zakłopotana) Yyyyy.... Nie zdaje ci się...
    (odchodzi)

F. (podchodzi do ławki) Hej Nino.   Eddie.

E. Hej. To ja już pójdę. Pa Nino. (odchodzi)

F. (jest zazdrosny) Cześć. Jak tam Eddie?

N. O co ci chodzi?

F. Nic, nic...

N. Fabian...

P. Fabian! Chodź na chwilę.

Jo. Nie. Nie idź.

P.Chodź.

Jo. Nie idź.

P. Cho...

J.(ason) W. (inkler) Proszę o spokój.

N. (szeptem do Joy) Dzieki. Nie wiem co by się stało gdyby Fabian się dowiedział.

F. (szeptem do Niny) Gdybym dowiedział się o czym?

J.W. Ciszej, prosze.

P. O tym, że Nina...

Jo. (przerywa jej) Że Nina yyyyy....  Amber.

A. Co ja?!

P. Nina i Eddie...

J.W. Cisza!

*W drodze do domu*

N. (idzie z Eddiem) Co ja mam teraz...

T.(ajemniczy) G.(łos)  Piętro ostatnie domu twego skrywa tajemnice władzy nad czasem.

E. Teraz co?

N. Mamy nową wskazówkę.

E. Nareszcie. Zapomnimy na chwile o Fabianie, Patrici i tym nieszczęsnym pocałunku.
  Ok. Jaka to wskazówka?

N. Może później. Spotkanie SIBUNY. Dziś, północ pokój mój i Amber.

*Tym czasem - Fabian idzie z Patricią*

F. Ok. Powiesz mi czemu Nina totalnie olewa mnie dla Eddiego?!

P. Bo oni chyba są razem. (mówi zasmucona)

F. CO?!

P. Znaczy się całowali się i....

F. Całowali się?!

P. Tak i od tego czasu Eddie w ogóle ze mną nie gadał,
tylko z Niną. Ciągle ze sobą gadają, śmieją się itp.

F. (podchodzi do Niny) Możemy pogadać? (wkurzony)

N. (patrzy znacząco na Eddiego) Jasne... chyba.
 Pogadamy jak wrócę? (do Eddiego)

E. Jasne. (uśmiech się)

N. (całuje go w policzek) Paa...

*na spacerze Fabiny*

F. Co się stało między tobą a Eddiem?

N. A coś się stał?

F. Nino...

N. Ok. Przepraszam, to była chwila słabości,
nie wiem jak to się stało. Naprawdę. I nie chciałam ci tego mówić,
żebyś ze mną nie zerwał, bo mi na tobie zależy. A później Joy
zaczęła mnie kryć przed tobą i....

F. (całuje Ninę) Jest Ok.

N. Serio?!

F. (kiwa głową)

N. Jej...

F. Ale...

N. Oczywiście, musi być jakieś ''ale''.

F. Nie spotykaj się z nim, ok?

N. Zabraniasz mi spotkań z Eddiem?!

F. Może...

N. Ale to mój najlepszy przyjaciel....

F. Myślałam, że ja nim nim jestem.

N. Najwyraźniej już nie. To koniec!

F. Nie przesadzaj....

N. Super wiec teraz jeszcze mam paranoję. Dobrze wiedzieć.
A, żebyśmy później nie musieli gadać. Dziś, północ, w moim pokoju, zabranie SIBUNY.
Mamy nową wskazówkę.

F. Nino, błagam cię....

N. Na razie. (odchodzi)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz