czwartek, 28 czerwca 2012

scenariusz cz. 17

Scenariusz cz. 17

ale zanim...
omijam całą cześć z iCarly bo to nudne
było tak:
-był se bal
-seddie się zeszło
-marorome też
-peddie też
-fab był zazdrosny o nine więz popizga...  pobił się z Eddiem i to tyle

nastepnie
nie było 5 komentarzy tylko 4 wię nie dodam aż tyle ale nie odejde
ok zaczynam pisać <3 ;)

Scenariusz cz. 17

N. (wbiega do jadalni, oprucz Sibuny jest jeszcze reszta) Robimy spotkanie. Już.... Ooooo... Hej Maro i... yyyy...  Nieważne. (siada i mówi Fabianowi na ucho) Spotkanie Sibuny. Na przerwie przy wypalonym drzewie. Podaj dalej.

F. (do Niny) Coś się stało?

N. Udało mi się ułożyć coś z tych układanek.

F. ok. Nareszcie.


przy wypalonym drzewie

J. PO co zebranie?

E. Właśnie. Przeciesz ostatnio był spokój...

N. (wyjmuje ukrzadanke)

R. Wow...

N. Właśnie. Kto mi pomoże to rozgryść?

E. Ja mogę. Grzebię się trochę w technice, więc...

Af. (przerywa mu) Ja mogę.

Je. Jasne. Idż lepiej poszukać elfów, kosmitów czy innych jednorożcy.

A. Niewieżę że to powiem ale Alfie nie jest aż taki znowu głupi...

Af. (przerywa jej) Serio? (z nadzieją)

A. Powiedziałam nie aż tak.... I nie przerywaj mi. I.... o mam. Może ci pomuc.

N. Ok. (daje Alfiemu układanke) NIe popsu...

Af. Już!

N. Jak to już? (zabiera układnke i widzi mechanizm jak w budziku) Jak ty to zrobiłeś?

Af. (chce coś powiedzieć)

Je. Poprostu głupi zawsze ma szczęście.

F.

3 komentarze: