czwartek, 26 lipca 2012

Hej! + scenariusz cz. 1 by Summer :)

Hej! Jestem nowa na tym blogu i mam nadzieję, że będą wam się podobały moje scenariusze :).

< pół roku po odnalezieniu Maski Anubisa, jadalnia >
T(rudy): To co dzisiaj chcecie na obiad?
Al(fie): Mamy dopiero śniadanie, a Trudy już myśli o obiedzie? To mi się podoba. < chytry uśmieszek > 
E(ddie): Och, Alfie, Alfie, Alfie.
Al: No co?
P(atricia): Myślisz tylko o jedzeniu.
Al: I kosmitach, którzy już niedługo przejmą panowanie nad światem.
F(abian): Ta, a ludzi pozamieniają w bezmózgie UFO-ludki?
Al: Skąd wiedziałeś? Aaa, jesteś jednym z nich!
Je(rome): Nie, ja jestem jednym z nich. I.. zaraz cię zjem! < podbiega do niego >
Al: Aaaa!
W(szyscy): < śmieją się >
T: Gwiazdki, kończcie już, bo się spóźnicie do szkoły.
< w szkole, rozmowa Sibuny >
N(ina): Jest tak trochę dziwnie.
F: Czemu?
N: Przez pół roku nie było żadnych zagadek, żadnych zjaw, żadnych niebezpieczeństw.
Am(ber): Ale... to chyba dobrze?
N: No... chyba tak. < uśmiech >
E: I niech tak zostanie.
P: A co, masz stracha?
E: Wcale nie.
P: Ojj, chyba jednak tak. < śmieje się >
E: < całuje ją >
W: Uuuuuuuuuuuu.
P: I tak wiem, że się boisz.
E: < uśmiech >
F: Wow, Amber jeszcze nic nie mówi. 
Am: Ale czego?
P: Nieważne. < uśmiech >
Si: < wchodzi do klasy > 
< pokój Mary, Patricii i Joy >
P: Na prawdę go sobie odpuściłaś.
Jo(y): Tak, zrozumiałam, że na prawdę do siebie pasują, choć nadal go kocham .
Je: < wchodzi > Maro, mam do ciebie sprawę.
Jo: To my się ulatniamy.
Jo i P: < wychodzą >
M(ara): Tak?
Je: Mogłabyś mnie trochę pouczyć?
M: Ale przecież nieźle ci idzie.
Je: Wiem, tylko mam wrażenie, że spędzamy ze sobą coraz mniej czasu.
M: Też to zauważyłam.
Je: Więc?
M: Chętnie.
Je: < przytula ją > Wpadnę do ciebie po 7.
M: Ok. < uśmiech >
< salon, jest tylko Nina >
N: < czyta >
F: < wchodzi > Hej. Co robi moja Wybrana? < uśmiecha się >
N: Uczy się.
F: Masz rację, ten dom jest dziwny bez zagadek.
N: Taa. 
F: Może pójdziemy w nocy do piwnicy? Jak za starych, dobrych czasów.
N: Chętnie. < całuje go >
Po(zostali): < wchodzą >
< w gabinecie Victora >
V(ictor): < rozmawia przez telefon > Tak, o niczym nie wiedzą.
N(ieznana)O(soba): Na pewno?
V: Tak, już ja tego dopilnuję. < rozłącza się >
< salon >
G(łos): < do Sibuny > To nie koniec! Znajdźcie go! Znajdźcie go!
Al: Ale co?
Am: W-właśnie?
M: Ej, wszystko dobrze?
G: Odnajdźcie go! Odnajdźcie go!
N, F, E i P: Ale co? 
M: Nina, Fabian, Eddie, Patricia, Amber, Alfie, wszystko ok?
Si: ...
M: Odezwijcie się! < przestraszona >



I to tyle. :D

5 komentarzy:

  1. Paulinko masz wielki Talent!! Super!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czuje się upokorzona! Piszę gorzej na własnym blogu! To nie fair!!! Małpki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie prawda!! Małpka się obrazi jeżeli jeszcze raz tak powiesz!!

      Usuń
  3. Że toż jest super . ! Na serio . !
    Że KOBIETO . ! KIEDY NASTĘPNY . ?!?!?!
    Że Mo ;) chyba żartujesz . To Ja piszę okropne scenariusze . xd
    Że pozdrawiam .
    Że sorka, że piszę "że" .
    Że uzależniłam się . xd
    Że . xx .

    OdpowiedzUsuń