niedziela, 22 lipca 2012

scenariusz cz. 3

Scenariusz cz. 3 N. (puszczają ją) Co wy robobicie?! A. A ty co robisz? N. Co? Ma. Jak ty to zrobiłaś? N. Ale c... P. Nie zgrywaj się chodzi o kujona. Ma. On nie jest kujonem. P. Jasne. On jest super kolesiem który nie robi nic. Tylko ślęczy nad książkami... A. Oj tam. Oj tam. Gdyby się chociaż fajnie ubierał... N. (śmieje się) Ma. / A. / P. Co???!!! N. Jesteście śmieszne. A. No wiem. P. Blondynko! Ma. Jest różnica między byciem zabawnym a śmiesznym. A. No wiem. Ej! N. Dobra. Przestańcie. O co chodzi? (chichocze) A. O Fabiana! P. Joy. Urabiała go ze cztery lata. I nic. Nic! A ty... tej... Jak?!!! Ma. I skąd znałaś Eddiego? P. Właśnie. Dzięki za to. A. I czemu ich zeswatałaś?! To moja działka! N. Na gliny się nie nadajecie. (wstaje i podchodzi do drzwi) Raczej do kabaretu. P. Co za chamstwo. A. (już w swoim świecie, wyciąga z kieszeni dwie małe rzeczy) (che coś powiedzieć) N. Cynamonowy szał. (wychodzi) P. Co? Co tam masz? A. Dwie nowe szminki. Truskawkowe szaleństwo i... Ma. I.... A. Cynamonowy szał. P. Ona jest straszna! Ma. Jakby wiedziała co się stanie. P. W tym wypadku mamy jedno wyjście... A. Racja. 30 min. później Dziewczyny są ubrane w czarne bluzki, spodnie i czarne buty na obcasach A. Myślałam o urzyciu szminki którą poleciła. Ma. Serio Patricio? Mamy ją śledzić? To nie ma sensu. (podchodzą do jej pokoju) Bo przecie... Słyszeliście? (przykłada ucho do ściany i podsłychuje, po chwili przestaje) O mój Boże!!! A. / P. Co? Ma. Tam jest S...

4 komentarze: